czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział 82.

Z. - Może prześpij się słońce, co? - zapytał z troską. Spojrzałam na każdego z nich, Harry wydawał się na najbardziej poruszonego sytuacją. Jejku! Czemu nie Zayn? czemu ja mam ciągle ten cholerny dylemat?
Li. - Może po prostu weźmiesz jakieś tabletki?
LL.- Nie jestem ich fanem, nie wierzę w nie. - wszyscy po patrzeli po sobie, zauważyłam irytujący uśmieszek na twarzy Louisa i Zayn'a.
H. - Właśnie chłopcy chcieli ci coś powiedzieć.. ~ Mulat mu przerwał.
Z. - Skoro boli ją głowa, zmieniam zdanie.
LL. - Piękniś, mógłbyś się na chwile zamknąć? - warknęłam, nieco spokojniej.
Z. - Dzięki, wolisz go ode mnie! - udał obrażonego.
LL.- Jasne, jasne. Cicho tam. - i rozczochrałam chłopakowi włosy, na co on wyszedł obrażony. Mrucząc coś pod nosem. - Więc ? - spojrzałam pytająco na Harrego.
H. - Masz przyzwolenie, ale na mniejszą ilość. - Przeszyłam każdego po kolei wzrokiem.
LL. - To znaczy ile?
Lo. - Dwie kolejki i maksymalnie trzy drinki.
LL. - Aha, spoko. A oni?
Li. - ONI są nie co starsi.
LL. - Dobra, skończcie. Chce zostać sama.
H. - Ale.. - przerwałam mu.
LL. - CHCE ZOSTAĆ SAMA. - Chłopcy zaczęli się wycofywać, lecz Harry stał w miejscu i patrzył mi prosto w oczy. Hipnotyzował mnie, stałam i sama nie potrafiłam przerwać. Te jego spojrzenie.. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, poczułam ból w głowie. Może na głowie? może czymś oberwałam? co się dzieje? nic nie rozumiem?! no, rzesz kurde! Słyszę jakieś głos, co jest? powie mi ktoś? Staram się otworzyć oczy, lecz odmawiają mi posłuszeństwa, jakby były tam przywarte mocnym super glue ?  złe porównanie, nie ma co się uśmiechać do durnego porównania. Czuję, że ktoś mnie szturcha. Oczy pozwalają na delikatne otwarcie, światło mnie oślepia i je zamykam. I znowu te samo pytanie CO JEST? szturchanie czuję coraz bardziej, głosy coraz głośniej. Kurwa mać, oszalałam?
Oczami Harrego : 

Patrzyła mi prosto w oczy, właściwie to ja zacząłem, nie potrafiłem się powstrzymać. Uwielbiam je i mógłbym tak wpatrywać się w nie przez wieczność. Nie rozumiem, czemu woli ode mnie Zayna? Przecież widzę ,że mnie kocha! Jej oczy jakby zaświeciły, a ona upadła..

przepraszam!
wiem, znowu to samo, zaniedbuje was cholernie.
ALE CZY KTOŚ TO JESZCZE W OGÓLE  CZYTA?
jeżeli tak to proszę, skomentuj tutaj.
NIE MA TO JUŻ CHYBA SENSU.


przepraszam, powiem, że teraz u mnie dużo się dzieje.
nie mam czasu na pisanie? nie po prostu ochoty, nie chodzi
o szkołe, ja z tym problemów nie mam. Znaczy się w takim, że zabiera to niby wszystkim czas.

kontakt;

TWITTER ; @laajk98 ~ jestem prawie codziennie.
jakieś pytania? ; www.ask.fm/laajk98


no i gg jestem calutki dzień, więc jakieś pytania na które chcecie szybszą odpowiedź to tu ; 15556018



MACIE ANIMACJE Z MOIM KRZYWYM RYJEM, HŁESZ.


8 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział. Mam nadzieję że będzie dalej z Zeynem. Mam nadzieję że następny będzie szybciej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ^^ Ja czytam i czekam na nn. Bd czekać tak długo jak bd trzeba ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet sobie nie żartuj, że przestaniesz pisać tego bloga. Świetna jesteś, czekam z niecierpliwością czekam na następny ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś zawodowa, profesjonalna i niebywale utalentowana. Świetne opowiadatnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytam :)
    Powiem ci, że się opuściłaś. Kiedyś mogłam czekać godzinami na twój rozdział, a teraz jak dodasz to czytam go obojętnie.
    Mogłabyś pisać dłuższe i częściej.
    Rozdział jest ok. Chciałabym, abyś napisała rozdział przynajmniej raz w tygodniu i żebyś przemyślała to, co chcesz napisać, bo wydaje mi się, że piszesz to na siłę.

    OdpowiedzUsuń