niedziela, 2 września 2012

Rozdział 72.

- To, to jest.. - Przerwałam, nie wiedziałam jak to powiedzieć, pierwszy raz w życiu zabrakło mi słów. Patrzyłam każdemu, po kolei w oczy z nadzieją, że znajdę w nich odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Jednak się myliłam, to tylko jeszcze bardziej mnie dobiło. Widziałam w nich tylko współczucie i smutek. Łzy zaczęły lecieć z bezsilności. Wszystko robiło się rozmazane, nie przejmowałam się, mogłabym teraz nawet odejść z tego świata, sądzę, że zbyt wiele mnie to wszystko kosztuje.
- Nie płacz, proszę. - Nawet nie wiem, kto to powiedział. Nie ogarniałam. Doktorek wstał i podszedł bliżej mnie.
- No to teraz powinnaś odpocząć, wpadnę później przepadam, teraz pójdę cię zapisać na odpowiednie badania. Cześć. - Zmierzwił mi włosy tak jak to miał w zwyczaju i wyszedł. Wszyscy siedzieli w milczeniu i się we mnie wpatrywali. Krępowała mnie już ta cisza!
- Cholera, nie gapcie się tak ! - warknęłam. I rzuciłam się na łóżko. Leżałam wpatrując się w sufit. Szczerze? zaczynało mnie to odprężać..
~* Oczami Harrego *~
Jej słowa mnie zabolały. Jak może sądzić, że zlecił bym coś tak strasznego na  nią? Zależy mi chyba jeszcze na niej. Tylko co z Elz? Może chłopcy mają rację, że jestem z nią na złość dla Lil? Sam już się gubię, te pytania mnie chyba zabiją. Wiem, że muszę pogadać z nią pogadać, wyjaśnić wszystko. Niech mnie nie osądza o coś takiego. Mam ochotę zniknąć i nigdy nie powrócić..
~* Oczami Louisa *~
Jej słowa, moja mała siostrzyczka.. Przeżyła coś takiego! Miała rację, gdybym jej nie namawiał, żeby ze mną zamieszkała nie rozkochałaby w sobie moich przyjaciół! Wyjąłem telefon, muszę zadzwonić do matki. Powinna o tym wiedzieć, nawet jeśli Lilia by tego nie chciała. W końcu to jej córka. Spojrzałem na datę, cholera! Już 28 sierpień! Jak ten czas szybko leci, zostało kilka dni do szkoły. A Lilo ma jutro urodziny!
~* Oczami Lilo *~ 
- Możecie wyjść, nie chcę was tu! - warknęłam. Denerwowali mnie swoją obecnością, mogli bynajmniej się odezwać czy coś! Słowa otuchy? pewnie bym nie wierzyła, że są od nich. Ale to byłby miły gest z ich strony.
- Lilo, proszę nie traktuj nas tak. - Teraz głos rozpoznałam był to Louis. Czyżby brał całą winę na siebie? Będzie mnie teraz bardziej niańczyć?! Chyba go pojebało. Gdy wypiszą mnie ze szpitala, wracam do mieszkania matki, ostatecznie to już podjęta decyzja. Chyba powinnam go o tym poinformować.
- O, milutki braciszek się znalazł. Szkoda, że na koniec naszej przygody. - wszyscy spojrzeli na mnie pytająco. 
- O czym ty mówisz?! znowu masz zamiar się zabić? - Zayn, ach mój kochany tchórz.
- Nie, doszło do mnie, że bycie tchórzem może sporo zniszczyć, dlatego wracam do matki. - powiedziałam to pewnie, otarłam już prawie wyschnięte łzy z polików.
- Tam jest Josh. A jak coś ci zrobi? - Widać , że mój braciszek się przejął.
- Przepraszam cię, ale tam czuję się bezpieczniejsza. Bynajmniej tam nie uwodzę swoim chamstwem domowników. - Nie wiem, czy mówiłam co myślę. Chyba przestałam myśleć, to wszystko jest dla mnie okropne. Sama myśl, że wrócę tam. Gdzie mnie nie chcą. Wytrzymam do tej osiemnastki! To tylko cztery godziny drogi stąd, będę czasem się z Maksiem spotykać. Bez niego to bym chyba wykorkowała!
- Nie pozwolę ci, on może coś ci zrobić! - Pierwszy raz słyszałam takiego troskliwego a zarazem stanowczego Louisa.
- Nie masz nic do gadania! To moje życie, nie wpychaj się tu! W moim świecie nie ma dla was miejsca, już dla żadnego. Mam was dosyć i nie chcę was znać! Przepraszam, Liam z tobą też bym nie mogła utrzymywać kontaktów, byś mi ich strasznie przypominał! A tego bym nie wytrzymała. Mimo, że was nienawidzę nie potrafię myśleć, że już was więcej razy nie zobaczę. - łza poleciała po moim policzku. Już tyle razy obiecywałam, że nie będę płakać. Ale najwyraźniej nie potrafię. Wstałam chwiejnym krokiem, wszystko mnie bolało. Najbardziej okolice krocza no i brzuch. Bym poleciała do tyłu, ale Harry w odpowiedniej chwili wstał i mnie złapał. Poczułam jego ręce na swojej talii, tak bardzo tego pragnęłam! Ale nie mogę, wyrwałam się jak najprędzej to nic, że wpadłam na ścianę która uratowała mnie przed prawie kolejnym upadkiem.
- Nie dotykaj mnie! - krzyknęłam.
- Ale, ale Lil. Możemy porozmawiać? - mówił to prawie błagając, ale ja nie chcę go znać!
- Jesteś dla mnie nikim, rozumiesz?! Zniszczyłeś moje uczucia na zawsze! Mam to gdzieś, że jesteś jebanym lalusiem, sławną gwiazdeczką. W końcu to Harry Styles, myślisz, że twoje jedno słowo i będę mdlała tak jak te naiwne directioners na twój widok?! Mylisz się! I nie śmiej mnie nigdy więcej dotykać. - skończyłam swój potok słów. Zabolał mnie brzuch, poczułam, że jestem głodna. No nie ma co się dziwić, ostatni raz jadłam wczoraj ee, chyba obiado-śniadanie, z tego co pamiętam.
- Możecie nas zostawić, sam na sam? - Jak on śmie, przed chwilą tu się na niego wydarłam, że nie chcę z nim gadać, a ten jeszcze takie propozycje dla swoich przyjaciół, którzy na pewno to zrobią.
- No, dobra. Czekamy w kawiarence, bo widzę, że ktoś zgłodniał. - Powiedział Liam, patrząc na mnie.
- Nareszcie ktoś sobie o mnie przypomniał. - powiedział dziwnym tonem Horanek.
- Idioto, ja mówię o Lil ! - zaczął się śmiać daddy. Wyszli, zostałam sam na sam, z jedną z moich teraz dwóch miłości? Doszłam do tego, że kocham Maxa jak brata, którego mi brakowało bo wybrał sławę!
- Może usiądziesz? - zaproponował, przysuwając krzesło.
- Nie! Chcę mieć to za sobą, najchętniej wogóle bym tu z tobą nie siedziała!
- Ale ty piękna stoisz. - Wyszczerzył swoje zęby, które uwodziły mnie za każdym razem.
- Ha, ha śmieszne. - powiedziałam z sarkazmem.
- Ja, cię kocham. - powiedział to tak, jakby to było "co tam". 
- Sądzisz, że to mnie interesuje? ee? Słyszałam to od ciebie, przed wyjazdem do Paryża! A potem, zobaczyłam cudowny tweet Elz, że jest razem z tobą, że jest romantycznie i wogóle! Sądzisz, że jak się czułam?!
- Przepraszam, pewnie tak samo jak ja gdy się dowiedziałem, że jesteś z Maksem.
- To coś innego!
- Masz rację, zwykłe przepraszam nie starczy. - Przysunął się bliżej. I jak dzikie zwierze, rzucił się na me usta. Pewnie bał się, że go odtrącę. Odwzajemniłam pocałunek, brakowało mi tego. Staliśmy tak z pięć minut. Przytuliłam się do niego.
- Czyli zgoda? Ma się rozumieć? - spytałam niepewnie.

CZYTASZ TO KOMENTUJESZ!
naprawdę, proszę was o to!

23 komentarze:

  1. jeśli napiszesz jeszcze dzisiaj to będę hepihepihepi : 3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne.:) mam nadzieję, że między Lil a Harrym się ułoży.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow. Ale zajebisty. Czy ona znów będzie z Harrym? Czemu nie z Zaynem ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAJEBISTY JAK ZAWSZE . CZEKAM NA NN. XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chcę żeby Lilo była z Zayn'em! No ale to Twoje opko i nie mam zbyt dużo do gadania ;( Ja na miejscu Lilo nie wybaczyłabym tego tak łatwo dla Harry'ego, rozumiem że go kocha ale to że jest z Elizą i ją broni to już przesada. Mam nadzieję że Lilo szybko wyjdzie ze szpitala, bo coś często tam bywa. Rozdział zajebisty jak zwykle <3
    Weny życzę
    ~Madzia

    OdpowiedzUsuń
  6. suuper ; >
    niech Lilo bdz z Harrym błaagam ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra jak zawsze
    Jak dodasz jeszcze dziś do bedzie zaciesz i banan na twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. o mamooo ! ;3 cudowny rozdział ! no nareszcie ! mam nadzieję, że Lilo będzie z Harry ;** i pogodzi się ze wszystkimi chłopcami *__ czekam na nn, pisz szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i jestem dziwna,ale nie chcę żeby Lilo pogodziła sie z Harrym.Po tym wszystkim co ten idiota zrobił (w opowiadaniu a w rl to go kocham).I wolę żeby była z Zayn'em,ale to twoje opowiadanie i nie mam dużo do gadania. Rozdzial boski z resztą jak wszystkie inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny ! Ja jakoś też nie jestem TERAZ przekonana do Hazzy , ale i tak go kocham ! ♥
    Czekam na nn ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest cudowny!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Boze jest cudny dziewczyno masz zajebiscie mega wyobraznie normalnie za to cie kocham to jest boskie

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko super oprócz zakończenia z Lilo i Harrym...by tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest świetny ! ja chce z harrym! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział świetny. Ale nie potrafię się zdecydować z kim miałaby być Lil. Chyba jednak z Zaynem. Ale i tak kocham twój blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże , jak ja kocham jak ty piszesz , pisz dalej . A co do rozdziału zajebisty <333 ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. intheonedirection.blogspot.com - zapraszam do mnie.
    Super *___________________________*

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam czytać twojego bloga *_____*

    OdpowiedzUsuń