Siedziałam tak i czekałam na to aż Max oddzwoni, zaczęło się robić zimno, wyjęłabym jakąś bluzę, ale nie zmieściły się do mojej torby więc są u Louisa.. pięknie najwyżej tylko zamarznę , kto się przejmie?
~* OCZAMI LIAM'A *~
Nie podobało mi się to ,że oni zostali tam w trójkę , chłopcy mnie uspokajali ,że pewnie Paul próbuje je pogodzić czy coś takiego.No chyba ,że.. dobra sam nie wiem, poszedłem na górę były 3 pokoje , a nas 5. Więc zająłem pokój z Niall'em.Wypakowałem rzeczy i zszedłem na dół gdzie reszta już leżała na kanapie.
N.- Głooodny jestem! idę spenetrować lodówkę. - jak powiedział tak poszedł zrobić, z jego krzyków można było stwierdzić , że jest jak na razie pełna.
Z.- Czyjś teeeeeeeeeelefon dzwoni ! - zaczęłam słyszeć narastającą muzykę, dobrze mi znaną.To mój telefon, pobiegłem szybko, na ekranie mrugał napis "MAX." po głowie chodziło mi wiele powodów czemu dzwoni , chwyciłem i nacisnąłem zieloną słuchawkę.
M. - Liam ! Liam , to ty? - mówił nerwowo.
Li.- No ,tak ja.. Max , co się stał0. - Byłem już na dole, poczułem jak Harry mierzy mnie wzrokiem, to wiadome ,że dlatego iż jest zazdrosny o Lilo.
M.- No więc, jak zauważyłeś jest zimno.
Li.- Zadzwoniłeś ,żeby pogadać o pogodzie? ee . - zdziwiłem się.
M. - Do jasnej cholery nie! ale Lilo.. - Na dźwięk jej imienia już wiedziałem ,że coś musiało się stać.
Li.- Co z Lilo . ? - prawie krzyknąłem , a każdy z chłopaków z uwagą mi się przypatrywał.
M.- No więc , zacznijmy od sms'a którego dostała w samochodzie.
Li.- Jeny, jeżeli chodzi ci o to czy Harry jest zazdrosny o "księżniczkę" to już mu powoli przechodzi.
M.- Nie mówię o tym sms'ie tylko o tym anonimowym!
Li. - Że co ? - zdenerwowałem się, czyli jednak może coś poważnego?
M.- Sama ci go pokaże ! nie ma czasu teraz właściwie o tym gadać, jak wy poszliście, to ona została z tym waszym menadżerem.. - Opowiedział mi jak najszybciej umiał całą historię, czułem jak wszystko się we mnie buzuje.Nikt nie będzie traktował tak rodziny moich przyjaciół, a właściwie to jest moja przyjaciółka! Podziękowałem mu za to ,że do mnie zadzwonił i się rozłączyłem.Chłopcy się we mnie wpatrywali , abym jak najszybciej zaczął gadać.Nie wiedziałem od czego zacząć.
H. - O co chodziło temu całego Max'owi. ?
Lo.- Nie ma z kim poleżeć? jeść lodów? - chłopcy wybuchnęli śmiechem.
Li. - Jeny ! przestańcie , on jest naprawdę w porządku , a po za tym teraz idziemy szukać Lilo!
N.- JENY , ale to będzie trudne.Pójdziemy do domku obok i już ją znajdziemy- powiedział znudzony Niall , widać , że za nią nie przepadał.. chociaż właściwie nie mam pojęcia dlaczego.
Li.- Tylko ,że jej nie ma w tym domku , El i Paulowi udało się doprowadzić do tego , że jej tam nie ma.
Lo.- Jak to jej tam nie ma ! - słychać było przerażenie w jego głosie.
H. - Nie gadajmy , tylko chodźmy jej szukać! - wyszliśmy przed domek i
podzieliliśmy się, tak , że każdy poszedł w inną stronę..
~*OCZAMI LILO.*~
No i świetnie, do tego jeszcze zaczęło kropić.. zamarznę , utopię się w kroplach deszczu? pięknie.. dobra może trochę wyolbrzymiam.Poczułam wibracje w kieszeni wyjęłam, migał wyświetlacz, to Louis dzwonił. Ogarnęłam trochę głos, i odebrałam , mam nadzieję ,że nie będzie słychać ,że płakałam.
Lo. - Jeny! Lilo ! czemu nie odbierasz? gdzie ty jesteś?
LL.- Ja cię przepraszam, nie chce wam nic psuć.. wracam do domu. - nie mogłam z nim dłużej rozmawiać, to oznacza tylko jedno , teraz wszyscy mnie szukają, nie mogę tu tak siedzieć, chwyciłam walizkę i szłam szybkim krokiem przed siebie.. w środku pragnęłam teraz przytulić się do kogoś, ale nie chciałam ich widzieć, nie chce im niczego psuć.To przeze mnie mogą pokłócić się z Paulem! a on potem może zrobić wszystko ,żeby ich upokorzyć.Nie mogę na to pozwolić, szłam teraz poboczem ulicy, która wydawała się nieskończona.. zobaczyłam nagle blondyna.. podszedł do mnie, nie wyglądał spokojnie , wręcz przeciwnie.
N. - Co ty sobie gówniaro wyobrażasz?!
LL.- Do mnie to było ? ee . o co ci chodzi?
N.- O to ,że przez ciebie możemy mieć problemy z Paulem! po co ty w ogóle się do nas przeprowadzałaś!
LL.- Przepraszam cię! chyba będzie lepiej.. - przerwał mi , nie panował chyba nad sobą.
N. - Tak chyba będzie o wiele lepiej jak teraz pójdziesz przed siebie! nikt cię tu nie chce! - czułam ,że łzy zaczynają mi lecieć, to co on mówi boli i to strasznie.. podszedł do mnie i uderzył mnie jeszcze w twarz z "liścia" , dodając "To za ELIZKĘ." i odszedł bez słowa.. czułam jak policzek mi się zaczerwienia.. szłam przed siebie , właściwie biegłam.. poczułam znowu wibrację w telefonie, nie spojrzawszy na początek obiecałam sobie , że odbiorę tylko , jeżeli będzie to Max.Nie chce im psuć tego tygodnia! przecież Horan sam powiedział , że nikt mnie tu nie chce.. więc zrobię to dla niego, nie będę im przeszkadzać. Po długim namyślę spojrzałam w ekran "MAX" , od razu odebrałam.. płakałam i to głośno, na pewno to usłyszał.
LL.- Ale ja wiem, że mnie szukają.. spotkałam Niall'a.. - urwałam płaczem.
M.- I co , wracasz już? czemu płaczesz? Lil!? Odezwij się!?
LL.- Maax, oni mnie tam nie chcą, on potwierdził ,że sprawiam im tylko problemy! on mnie..
M. - Że co?! jakie problemy.. Lilo proszee, wróć się, oni się o ciebie martwią!
LL.- Max, on mnie uderzył.. - znowu się popłakałam.
_______________________________________
I JAK SIĘ PODOBA?
dzisiaj chyba więcej już nie będzie..
i tak jest wcześniej niż być powinno.
PROSZĘ O KOMENTOWANIE!
Super kiedy następny rozdział.Mam nadzieje że dzisiaj ale poczekam do jutra!!!
OdpowiedzUsuńzajebiste ;d!
OdpowiedzUsuńbłagam postaraj się aby jeszcze dziś był kolejny rozdział ; ]
A 3 rozdziały to niee za dużo , jak na jeden dzień ? :D .
UsuńNie prosze daj dzisiaj!!
Usuńnie . XD
Usuńdodaj dzisiaj prosimy . :*
UsuńTo jest zaj.ebiste . :D
Popieram w 10000% :D
Usuńdooooooooooooodaj ten rozdział dzisiaj proooooszę cię <3
OdpowiedzUsuńten rozdział jest po prostu super;D ! dodaj dzisiaj kolejny prosze;* ;D
OdpowiedzUsuńzajebiste ! ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że Niall tak powiedział .
zajbistością to ocieka kotku jak zwykle zresztą.
OdpowiedzUsuńbłagam dodaj nowy rozdział bo za każdym razem jak widze że coś dodałaśto skacze z radości jak dziecko. BŁAAAAAAGAM DODAJ ALE NIECH ONA WRÓCI I JAKIEŚROMANTYCZNE SCENY Z HARRYM BŁAAAAAAAAAAAGAM <3 !
jaaak on mógł? -.- jejkuuu :< niech ją odnajdą!
OdpowiedzUsuńMeeegaa... A tak wgl kobieto jak to możliwe że dodajesz tyle rozdziałów jednego dnia. Ja sie męczyłam na jednym cały dzień. Jakoś brak weny ;d A blog najlepszy.
OdpowiedzUsuń;ooooooooooo
OdpowiedzUsuńŚwietny! Kurde, czytać nie nadążam, hahaha :D