Weszłam do środka, w przedpokoju zastałam wszystkich.
Lo.-Kto to był?
LL.-Ee.. chłopak?
Li.-Tego można było się domyślić.
Z.-Twój chłopak?
LL.-Domyślcie się-warknęłam i powędrowałam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko i chwyciłam w ręce laptopa. Włączyłam gg i zrobiłam konfe z Max'em i Thomasem.
~ * OCZAMI HARREGO * ~
Wysiadłem z samochodu, zobaczyłem jakąś parę. Na początku myślałem, że to któryś z chłopaków, ale po chwili zobaczyłem ich w oknie. Już wiedziałem, że to Lilo. Przeszedłem obojętnie, ale w głowie miałem myśli zaatakowania tego chłopaka. Ale Styles! Ogarnij się, możesz mieć każdą! Poza tym jestem przecież z Elz. Wszedłem do domu, chwilę później weszła ona. Chciałem się z nią przywitać, ale ona nawet nie spojrzała w moją stronę. Po prostu przeszła obok. Stałem jak wryty. Podszedł do mnie Lou.
Lo.-Idź do niej!
H.-Po co? Ona ma kogoś, ja z resztą też.
Lo.-Przecież widzę, że ci na niej zależy, tak samo jak jej na tobie-wydarł się na mnie.
H.-Nie potrafię.-Powiedziałem prawie bezgłośnie. Czułem, że moje oczy się zeszkliły, cofnąłem się i pobiegłem do pokoju. Zamknąłem drzwi na klucz i rzuciłem się na łóżko.
~ * OCZAMI LILO * ~
Spojrzałam na zegarek, 13:40. Za oknem leje. Zgłodniałam, zeszłam na dół z nadzieją, że Hazzy tam nie będzie, no ale niestety byli wszyscy, w końcu to ich mieszkanie.
LL.-Lou, głodna jestem!-wrzasnęłam i spojrzałam na niego smutnym wzrokiem.
Z.-My już jedliśmy.-Uśmiechnął się zadziornie. No to pięknie. Przeszłam do części kuchennej. Nie znałam żadnych przepisów. W gotowaniu też nie mam czym zabłysnąć, postanowiłam improwizować. Louis znał mój talent kulinarny, usiadł na kanapie naprzeciwko mnie, żeby mieć dobry widok. Chwyciłam największą miskę jaką znalazłam. Wbiłam do niej 6 jajek, dodałam szklankę oleju i mleka, łyżkę mąki i 3 łyżki kakao. Wzięłam jakąś miseczkę i ubiłam w niej truskawki z orzechami. Dodałam do misy szklankę cukru i łyżeczkę soli. To co w misce będzie naleśnikami, a to co w mniejszej miseczce sosem. Znalazłam jakąś wielką patelnię, postawiłam na palnik. Postanowiłam zrobić jeden wielki omlet, więc nalałam zawartość do patelni. Wszystko zaczęło się wylewać. Słyszałam śmiech za sobą, coś mocno huknęło aż podskoczyłam, okazało się, że to Malik spadł. Coś zaczęło śmierdzieć i zaraz było wszędzie pełno dymu. Nie wiedziałam co robić, zaczęłam się dusić. Chłopcy popadali ze śmiechu. Liam podszedł i otworzył okna. Zayn wyłączył gaz, a zawartość patelni poszedł wywalić do kosza na śmieci.
Lo.-Ty ostatecznie z daleka od kuchni-starał się być poważny, ale mówił powstrzymując się od śmiechu. Podszedł do lodówki i wyjął z zamrażalki pizzę, po chwili jadłam ją ze smakiem w moim pokoju. Ktoś zapukał do drzwi, nic nie odpowiedziałam, drzwi się uchyliły a do pokoju wszedł...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ARCHIWUM.
-
▼
2012
(95)
-
▼
lipca
(39)
- Rozdział 16.
- Rozdział 17.
- Rozdział 18.
- Rozdział 19.
- Rozdział 20.
- Rozdział 21.
- Rozdział 22.
- Rozdział 23.
- Rozdział 24.
- Rozdział 25.
- Rozdział 26.
- Rozdział 27.
- Rozdział 28.
- Rozdział 29.
- Rozdział 30.
- Rozdział 31.
- Rozdział 32.
- Rozdział 33.
- Rozdział 34
- Rozdział 35.
- Rozdział 36.
- Rozdział 37.
- Rozdział 38.
- Rozdział 39.
- Rozdział 40.
- Rozdział 41.
- Rozdział 42.
- Rozdział 43.
- Rozdział 44.
- Rozdział 45.
- Rozdział 46.
- Rozdział 47.
- Rozdział 48.
- Rozdział 49.
- Rozdział 50.
- Rozdział 51.
- Rozdział 52.
- Rozdział 53.
- Rozdział 54.
- ► października (5)
-
▼
lipca
(39)
Jak ja czekałam na ten rozdział. =)
OdpowiedzUsuńNapiszesz jeszcze jeden dzisiaj? Błagam cię <3
Nie mogłaś znaleźć innego momentu żeby przerwać? Teraz bd sie zastanawiac do jutra kto to jest :/
OdpowiedzUsuńZałożę się że to Hazza!!!!No,ale cóż trzeba czekać do jutra żeby się dowiedzieć.No chyba,że byś dodała jeszcze dzisiaj. :33
OdpowiedzUsuńno pewnie Harry ;D
OdpowiedzUsuńProszę, dodaj jeszcze dzisiaj ... plissss . *__* rozdział świetny !! jak zwykle ;p
OdpowiedzUsuńHahahahahahh. Zajebisty :D
OdpowiedzUsuńPewnie Hazza xd
Jak ja strasznie czekałam na ten rozdział . :*
OdpowiedzUsuńA teraz będę znowu czekać na następny . ;d
No pewnie Hazza wejdzie, ale nie wiadomo, bo może to być Lou albo Liam . ^^ Zdziwiłabym się gdyby był to Zayn, a jeszcze bardziej gdyby był to Niall . ;o
Proszę dodaj dziś następny bo nie mogę się doczekać . ;D <3
no wiesz co? nie masz serca.. jak można kończyć w takim momencie.? Zajebisty rozdział.:D czekam na nexta.. dodaj szybko.:))
OdpowiedzUsuńhahahahah od paru minut nie mogę opanować śmiechu :) świetny rodział! proszę dodaj jeszcze dzis kolejnego :))
OdpowiedzUsuńprosze pisz dalej !
OdpowiedzUsuńHahahahah, swietna akcja z ta kuchnia :D
OdpowiedzUsuńHarry pewnie przyszedl XD
Czekam na nastepny<3
Hahahahah, swietna akcja z ta kuchnia :D
OdpowiedzUsuńHarry pewnie przyszedl XD
Czekam na nastepny<3
Jak zawsze bomba! Czemu nie dodajesz już tak często? Brak weny ? Jak tak to pomyśl o ludziach którzy czytają twojego bloga wchodzą na niego nawet o północy!Kocham to co piszesz to jak piszesz nie wiesz ile radości dajesz ludziom pisząc te opowiadanie :<
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co się wydarzy dalej ,co będzie.
Ps. Czekam na następny !;****
Hazzuś, napewno. Też jest mi smutno,że nie dodajesz już tak często. Ale ty pisałaś,że masz napisane już na komputerze. To to ci się skończyło? Czekam na następny. Buźki xoxo.
OdpowiedzUsuńja sprawdzam co 5 minut czy dodałaśnowy post i nic błaaaagam twoje opowiadanie jest zajebisteeeeeeeee
OdpowiedzUsuńDokładnie xD
UsuńProszę dodaj nowy post.. robię dokładnie to samo co "Zuzia potyrała" sprawdzam ciągle, czy jest nowy post.. proooszę
OdpowiedzUsuńfajny post czekam na następny!:D
OdpowiedzUsuń