poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 40.

No to podjechaliśmy pod dom, nareszcie! panicznie boje się burzy, czemu? w ten dzień , gdy zginął mój ojciec była burza.. Liam poszukał czegoś na tyle i wyjął parasolkę.
LL- Liam! Nie mogłeś wcześniej tego znaleźć? bym nie musiała w tym wracać.
Li.- O to chodziło ,żebyś w niej wróciła. - uśmiechnął się do mnie, sięgnął reklamówki a mi dał parasolkę. I znów na raz, dwa, trzy biegliśmy. Otworzyliśmy drzwi było słychać śmiechy, wrzaski.. do przedpokoju wpadł Malik , zmierzył wzrokiem Liam'a , już miał coś mówić, ale przewrócił wzrok na mnie.
Z.- Wooooow ! - prawie ,że krzyknął. Od razu wszyscy się zlecieli, poczułam przeszywający wzrok Harrego.. po chwili weszła ELIZKA.. 
El.- Coś mnie omi.. - spojrzała na mnie, właściwie zmierzyła mnie wzrokiem i przytuliła się do Harrego. Czułam się zazdrosna, ale nie będę tego okazywać.. przecież niby też mam chłopaka!
Lo.- Payne! - wrzasnął. i po chwili dodał "Co ty zrobiłeś z moją siostrą?!"
Li. - ee , lepiej co nie? a ona się tu ze mną kłóci.
Z.- jutro ogarniamy twoją szafę, śliczna!
LL.- Jutro mnie nie będzie.
Lo. ŻE CO? ŻE JAK? - patrzył teraz na mnie nadopiekuńczym, groźnym wzrokiem.
LL.- Nocuje u Max'a.
Lo.- aa , nie u THOMASA?
LL.- Słońce też tam będzie, aa skąd wiesz jak się nazywa?
Lo.- A od czego jest Liama telefon?
Li.- Ruszałeś mój telefon!? - warknął.
Lo.- ee, bo ty masz z nim najlepszy kontakt.
N.- Będziemy tu tak stać? czy w końcu, mogę rozpakować te torby? - wszyscy potaknęli,  w przedpokoju zostałam sama z Liam'em , patrzyłam na niego z wyrzutem sumienia, gdyby nie jego CHĘĆ abym wróciła w sukience, mógłby użyć parasolki i by tak biedactwo nie zmokło.Postanowiłam pójść do pokoju.Nie mam zamiaru siedzieć z tym palstikiem w jednym pomieszczeniu, wystarczy ,że jest w moim tymczasowym mieszkaniu. Humor poprawia mi myśl ,że będę jutro nocować z najlepszymi chłopakami na świecie. Chwyciłam laptopa, okazał się włączony, to oznaka ,że ktoś w nim grzebał bo ja nigdy nie zostawiam włączonych komunikatorów.. Pięknie ! zero prywatności, ktoś czytał moje archiwum i pewnie wie ,że chodzenie z Thomasem to ściema.W głowie miałam pełno myśli, żeby tam pójść i zrobić awanturę, ale coś mnie powstrzymywało.Ktoś zapukał do pokoju , odwróciłam mimowolnie głowę w stronę drzwi.
LL.- PROSZĘ! - wydarłam się tak ,że pewnie było mnie słychać na dolę.Do pokoju wszedł Liam.
Li.- Zapomniałaś, o drugiej sukience. - Przybliżył się i położył sukienkę na łóżku.Uśmiechnęłam się do niego, czy on myśli ,że ja będę chodzić w sukienkach? errm.. chociaż właściwie, jutro zrobię niespodziankę moim słodziakom i odwiedzę ich w takim worku.Daddy uważnie mi się przyglądał, ja robiłam to samo.
Li.- Chodź , zejdziemy na dół.
LL.-Nie chcę, nie cierpię jej, widziałeś jak na mój widok przykleiła się do.. - i głos mi zaczynał się załamywać, ale postarałam się nie płakać, być mocna! nie mogę uronić żadnej łzy przez tego palanta.
Li.- No, chodź.. zjemy coś!
LL.- Liam, przepraszam cię ,że przeze mnie tak zmokłeś! - zrobiłam smutną minę, a on mnie przytulił.
Li.- Było warto. - wyszczerzył się , a ja walnęłam go w ramię.
LL.- ee , Liam musisz mi pomóc, który z chłopaków jest taki ,że czytałby coś prywatnego?
Li.- czy oni , znaczy się ktoś? coś? ee. nie rozumiem..
LL.- Ktoś czytał archiwum na skypie i na gadu.
Li.- Jej, ja bym się wkurzył, chodź zejdziemy na dół i zrobisz awanturę, będzie ciekawie..
LL.- Liam ! to dziecinne, tylko się zbłaźnię.. ale no cóż, dobra.Ale mi pomożesz? - pokiwał głową, zeszliśmy na dół , wszyscy byli zapatrzeni w jakiś film, Payne na luzie podszedł i wyłączył, wszyscy zaczęli się drzeć.
Li. - Jest pewna sprawa do wyjaśnienia! - spojrzał na mnie..


Jejku , już za kilka dni będzie 50 rozdziałów!
czyta to 40 osób według licznika, a komentuje ok.10
PROSZĘ KAŻDEGO O SZCZERĄ OPINIĘ W KOMENTARZU!
~ Zaraz znikam z NCIS & Dowody zbrodni, uwielbiam . <3


22 komentarze:

  1. K*rwa!Lepszego momentu znaleźć nie mogłaś?!!?!?!?!?!Co do rozdziału:Boski! *.* P.S.I jak tam rysunek? ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Może tylko tyle osób komentuje bo reszta nie wie że można dodawać komenty z "Anonimka"? :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeeej , ale przecież to oczywiste. :D

      Usuń
    2. No wiesz...Ja gdy zaczęłam czytać blogi i nie miałam konta to na to nie wpadłam. XD Ale to dlatego że gdy byłam mała straciłam muzg Oo

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. ahahahha , czyli jesteś dowodem ,że jednak anonimki nie zawsze potrafią . :D

      Usuń
  4. Ey no... Musiałaś kończyć w tym momencie? Rozdział jak zwykle zajebisty xD

    OdpowiedzUsuń
  5. No kurde, weeeez, zranilas mnie!
    Jak moglas w takim momencie skonczyc rozdzial?! :C
    Blaaaagam, dodaj jeszcze dzisaj! :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Boooskie ,czekam na następne ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Musiałaś w tym momęcie przerwać ! CO ?! Foch, nie no żart . :*
    Rozdział jak zawsze zaj*bisty . <3
    I z niecierpliwością czekam na next . :* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze... będzie jutro kolejny? Już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie<33 Ja stawiam na Elizkę albo Harrego no ewentulnie Lou. Czekam na następny. Znowu anonimowo(będzie tak do końca tyg.) Patt_^^ xoxo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuper! Ja myślę, że może Niall lub Harry.. ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. boski świetny ; **
    szkoda, że zakończyłaś w takim momencie <33
    hahahaa ja bym tak sama zrobiła ; *

    OdpowiedzUsuń
  12. KOCHAMCIEKOCHAMCIE! Ja tam stawiam na ELIZKE albo Nialla ;/
    Mam nadzieję,że następny już nie długo,bo mi się strasznie nudzi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na Harre'go żeby sprawdzić czy ten związek jest prawdziwy bo on jest zazdrosny. ^.^

      Usuń
  13. Ciekawy rozdział, a bloog cudny <3
    Zapraszam do mnie, również opowiadanie z One Direction : http://maartucha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń