Lo.- Czemu nie śpisz?
LL.- Nie potrafię.. eghm, miałam zły sen.A ty?
Lo.- Próbuje się domyślić, o co chodziło w twoich wczorajszych słowach, ale nic mi nie wychodzi, możemy porozmawiać? - teraz muszę się zastanowić, czy mu o tym wszystkim powiedzieć, jest tyle samo plusów co minusów, ale najgorsze jest to ,że nie chcę aby zespół się rozpadł albo stracił menadżer'a, trudno..
LL.- yhym.. a o czym ?
Lo.- Nie udawaj ,że nie wiesz , na początek o jakiego sms'a chodziło temu Max'owi?
LL.- Poczekasz chwilę, zaraz przyniosę telefon? - pokiwał twierdząco głową, gdy wchodziłam po schodach oczywiście się poślizgnęłam i narobiłam sporo huku , Louis leżał ze śmiechu , a wszyscy pojawili się na schodach , tylko Nialler gdy zobaczył ,że to ja wrócił się do swojego pokoju.
Li.- Louis, a ty tylko się brechtasz jak twoja siostra m0gła umrzeć!
LL.- Nie przesadzajmy.. Zaayn mógłbyś mi podać telefon? i przepraszam ,że was obudziłam.
H.- A właściwie Louis , czemu cię nie ma w łóżku , martwiłem się? - powiedział to takim tonem ,że teraz to już chyba wszyscy leżeli ze śmiechu.Zayn zszedł na dół, pomógł mi wstać i podał telefon, na kanapę dołączyli się Harry i Liam, a mulat nas przeprosił , że idzie ale się jeszcze nie wyspał.W końcu była dopiero 4 rano , byłam rannym ptaszkiem , ale bez przesady jeszcze godzinkę spać powinnam.
Lo.- No więc, dawaj teen telefon. - powiedział Louis i mi go chciał zabrać.
LL.- Poczekaj, nie będziesz mi tu grzebać.. masz. - włączyłam mu tą wiadomość.W jego oczach pojawiła się złość, wyglądał jak jakiś chory psychicznie? mhm.. może , podał najpierw Liamowi który skomentował to pod nosem 'o kurwa' , a Harry o mało co nie rzucił telefonem.
Li.- Dlaczego nam od razu nie powiedziałaś?!
LL.- Bo już wysiadaliśmy.
H.-To chodzi o mnie? w tym sms'ie ? - zrobił smutną minę.
LL.-Ja nie mam pojęcia, domyślam się ,że to pewnie ELIZKA tak napisała, ale mhm.. sama nie wiem. - Harry przesunął się bliżej mnie i wziął mnie na kolana.Mocno mnie do siebie przytulił, brakowało mi tego.
Li.- Czemu Max do mnie zadzwonił , a nie ty?
LL.- Bo ktoś przemówił mi do rozsądku, mówiłam ci wczoraj.Że ktoś potwierdził,że ja wam wszystko psuje, że przeze mnie macie problemy.
Lo.- Kto ci takich bzdur naopowiadał?! - mówił to ze wściekłością.
Li.- Ta sama osoba, co cię uderzyła, prawda?
H.- Ktoś cię uderzył? - prawie krzyknął, a na dole znalazł się Zayn z Niall'em. Usiedli w bocznych fotelach i się przysłuchiwali , bardzo czekali na moją odpowiedź.Ale do moich oczu napłynęły łzy, nie potrafiłam tego z siebie wydusić.Zauważyłam ,że Horan dziwnie się zachowuje może się trząsł ? sama nie wiem, wiem ,że to dziwnie wyglądało.. Zauważyłam,że Liam raz patrzy na mnie raz na Niall'a, to oznacza tylko jedno już się dowiedział..
_______________________________
eghm. Macie jakieś coś krótkie, ale ok. 14 będzie kolejny,
i potem jeszcze ok.20 postaram się dodać.
Tak wiem, że do Niall'a zachowanie nie pasuje, ale to
będzie spowodowane prawdopodobnie zaślepieniem
miłości do Elizki, a wiecie ,że dla miłości zrobi się wszystko.
mam nadzieję ,że się podoba. :)
KOCHAM TWOJĄ TWÓRCZOŚĆ DZIEWCZYNO *__*
OdpowiedzUsuńCzekam na 14 *___________*
OdpowiedzUsuńkochaaammm ; **
OdpowiedzUsuńjest zabójczee wręcz ; dddd
czekam na kolejny
Genialny rozdział.Czekam na 14. :D P.S.Kocham cię za to że dodajesz tak szybko rozdziały,ale też cię nienawidzę bo często urywasz w najgorszych momentach. ;D
OdpowiedzUsuńRozdził zajebisty ;* ! czekam na nastepny! ;))
OdpowiedzUsuńZajebiście piszesz;* Czekam na nn;))
OdpowiedzUsuńSuper;d Czekam na następny xd
OdpowiedzUsuńAwww! ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny<3