środa, 25 lipca 2012

Rozdział 51.

Obudziło mnie otwieranie tych cholernych drzwi. Poczułam ostry ból brzucha, no tak przecież nie jadłam jeszcze nic dzisiaj. Nie chętnie otworzyłam oczy, ujrzałam mulata. Który starał się jak najciszej zamknąć drzwi. Niestety nie zbyt mu się udało.
Z.- Przepraszam, nie chciałem cię obudzić. - Spojrzałam na lewo, łóżko było puste. Zdziwiło mnie to bardzo, obok nie było żadnych rzeczy. Nawet się nie pożegnała? 
LL.- Nie no, spoko. - złapałam się za brzuch i przewróciłam na bok.
Z.- Masz przyniosłem ci prawdziwy obiad, a nie jakąś zupę która była bez smaku. Podał mi obwinięty talerz. Cały parował. Znajdowało się na nim naprawdę prawdziwe jedzenie. Schabowy, ziemniaki jakaś surówka, ale surówek nie lubię więc nie tknę. Uśmiechnęłam się do niego. I chciałam zacząć jeść. Gdy chciałam złapać widelec, ból nadgarstka był taki mocny, że aż pisnęłam z bólu. Zayn zabrał od razu mi talerz.
Z. - Chyba nie dasz rady sama jeść. - Było mi głupio nie chcę żeby mnie karmił! ja miałam kontakt z nimi ograniczyć do minimalnego. Muszę jak najszybciej się go pozbyć.
LL. - Dzięki mam jeszcze lewą rękę, a ty możesz już iść. - warknęłam. Muszę go do siebie zniechęcić.
Z. - Musimy porozmawiać. - powiedział to dosyć łagodnie, ale nerwowo.
LL.- Nie chcę z tobą rozmawiać! nie chcę z wami mieć kontaktu! proszę zrozum.
Z. - Pomogę ci w jedzeniu i pójdziemy się przejść?
LL. - Nie , proszę wyjdź. I dziękuje za przyniesienie obiadu. - Chwyciłam w lewą rękę widelec, próbowałam nabrać ziemniaków i wszystko wylądowało na mnie. Nie no ! pięknie, teraz to się od niego nie uwolnię.
Pomógł mi to wszystko posprzątać, potem pomógł mi mnie nakarmić. Wiem, głupio to brzmi, ale jeszcze gorzej wyglądało. Muszę powiedzieć, że się najadłam i nabrałam siły.
Z. - To jak idziemy?
LL.- Zayn, nie ! ile razy mam ci.. - nie dokończyłam bo przyległ do moich ust. W głowie panowała wojna, rozum kazał odepchnąć, serce odwzajemnić. Odsunęłam się od niego. Widziałam na jego twarzy zakłopotanie. Może teraz wyjdzie i już się do mnie nie odezwie? to byłoby idealne.
Z.- Przepraszam. - Rzucił krótko i wyszedł. Pewnie bił się z myślami tak jak ja. Podoba mi się, może się zauroczyłam? ale naprawdę kocham Harrego. Z myśli wyrwał mnie wchodzący lekarz.
Dr. - Jak się czujesz? - Był to przystojny mężczyzna po trzydziestce. Jeny Lilo ! co ty gadasz? przystojny?!
LL.- Już lepiej, kiedy będę mogła wyjść?
Dr. - Muszę przeprowadzić z tobą rozmowę, jestem twoim lekarzem oraz psychologiem. Jeżeli wszystko będzie dobrze to za jakieś dwa dni. Ale będziesz musiała przyjeżdżać na wizyty.
LL. - ee , a nie mogłabym dzisiaj? - zrobiłam minę szczeniaka, a on się zaśmiał.
Dr. - Piękna, takie numery na mnie nie działają. ee, więc możemy zacząć? 
LL. - Tak, ale jak mam się do pana zwracać?
Dr. - Ee, nie mów do mnie pan bo czuje się jeszcze starszy. Nazywam się Marco. I tak się do mnie zwracaj.
LL. - No dobrze, Marco. Lilo jestem. - Uśmiechnęłam się i podałam mu rękę. Odwzajemnił uśmiech.
Dr. - Lilo ? nie Lilia?
LL.- Nienawidzę imienia Liliana, dlatego Lilo.
Dr. - Rozumiem.. Twój ojciec nie żyje tak?
LL. - No tak, zginął pięć lat temu. Miałam nie całe jedynaście lat, było to dla mnie straszne zdarzenie. Strasznie zepsuło mi psychikę. 
Dr. - Aham.. Mieszkasz z matką?
LL. - Można powiedzieć, że mieszkałam. Ale ona się mną nie interesowała, tego można się dowiedzieć nawet teraz. Prawdziwa matka, gdyby się dowiedziała, że jej dziecko próbowało się zabić przyleciałoby z końca świata.. - posmutniałam, nie kochałam jej. Brakowało mi właśnie rodziny.
Dr. - Twoja rodzicielka, nie znalazła sobie mężczyzny?
LL. - Przez cztery lata, nie wracała na noce do domu. Albo sprowadzała ich do domu. Ale przez ostatni rok to się zmieniło, wprowadził się do nas Josh. Wykorzystywał mnie jak swoją służącą, a matka nic sobie z tego nie robiła. W ostatni dzień szkoły, gdy wróciłam kazał mi po coś wyjść do sklepu. Sprzeciwiłam się, a on się strasznie zdenerwował. Zaczął mnie bić, potem próbował mnie zgwałcić, ale przerwał mu w tym mój brat. - mówiłam to ze spokojem, jakbym opowiadała jakąś nudną bajkę.
Dr. - Mówisz to z dziwną lekkością, nie przerażają cię te wspomnienia?
LL. - Nie wiem, nie potrafię na to odpowiedzieć..
Dr. - No tak, mów dalej. - uśmiechnął się zachęcająco. 
LL. - No więc, po tym zdarzeniu postanowiłam się zmienić. Trochę podrasowałam swój wygląd, ale i charakter trochę się zmienił. Brat zabrał mnie do siebie, nie wiedział, że Jo znęcał się nade mną psychicznie i częściej używał przemocy. Oczywiście chciał rozmawiać, ale ja go nie cierpiałam. Od małego osądzam go, że to jego wina, że zmarł nasz ojciec. - Do sali weszło całe łan dajrekszyn. Zmierzyłam ich wzrokiem.
Lo. - Przepraszam, nie wiedziałem, że przeszkadzamy. - wycofywał się do drzwi.
Li. - To my może pójdziemy.
Dr. - Nie, zostańcie my dokończymy naszą rozmowę później, już i tak dwie godziny rozmawiamy.
LL. - Dzięki Marco, naprawdę mi to pomaga. A oni niech wyjdą. - warknęłam ostatnie słowa.
Dr. - Przyjdę wieczorem, a ty przemyśl wszystko. - Uśmiechnął się i poczochrał mi włosy. Wyszedł.


Ktoś się zapytał pod ostatnią notką co czuje Lilo do Zayn'a.
Czuje do niego zauroczenie, ale kocha Harrego. Jeszcze postanawia zerwać z nimi kontakt. Wszystko jest skomplikowane. Mam nadzieję, że mniej więcej taka odpowiedź ci wystarczy.
Jak ktoś ma jakieś pytania to niech pisze w komentarzach, a ja odpiszę pod kolejną notką.
TAK TAK, JA TEŻ WAS KOCHAM . 

13 komentarzy:

  1. Dzięki za odpowiedź ;)
    Rozdział jak zwykle zajebisty<333
    I czekam na next...
    ~Madziaaa<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodasz jeszcze dzisiaj czy jutro bo nie moge sie doczekać, prosze dodaj jeszcze dziś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i kolejny świetny rozdział na twoim koncie :D
    Czekam na następny ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział ;D
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zawsze fantastyczny :D
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny<33 Czekam na nn.
    Kocham! Patt_^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Super,zapraszam do mnie : )
    http://xangelworldx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny! Proszę dodasz dzisiaj :**
    ~An

    OdpowiedzUsuń