Rozdział 16.

H.- ee Widzę,że nie śpisz.Mogę? - Miałam tysiąc myśli na sekundę, z odpowiedziami na pytanie "po co on przyszedł?" , kiwnęłam potwierdzająco głową, po czym on usiadł koło mnie.
H.- Ee , Lilo bo ja cię.. ee . bo ja cię, ko-kocham. - wyjąkał , a ja doznałam szoku szczęścia.
LL.- Haroldzie , jesteś pijany ! 

H.- Tak , tak a ty naćpana.. Lilo, ale czy ty nie wiesz ,że człowiek po pijanemu mówi prawdę?!
LL.- Wiesz.. wolałabym to usłyszeć na trzeźwo. - zrobiłam trochę smutną minę , a on mnie przytulił.Uśmiechnęłam się do niego, a on to odwzajemnił swoimi śliniącymi kłami.
H.- ee , co to leci . ? - kompletnie zapomniałam ,że film jest nadal włączony.
LL.- "Kobieta w czerni" , oglądamy? - kiwnął potwierdzająco głową, zaczęliśmy oglądać i tyle pamiętam.. Obudziłam się i byłam wtulona w jego tors.Czułam się cudownie, spełniło się moje marzenie z kilku ostatnich dni.. Spojrzałam na niego,  a on zaczął otwierać oczy.
H.- Jeeej.. ku co ja tu robię?
LL.- Wiedziałam.. nic nie-e pa-mm-miętasz? - Moje oczy się zaszkliły, mogłam się domyślić,że tak będzie.. moje marzenie prysło jak bańka.Było mi smutno, chłopak wytarł mi łzę i spojrzał prosto w oczy.
H.- Przepraszam, żartowałem.. nie płacz. - pocałował mnie w czoło , i szepnął do ucha ,że musi się zbierać, bo zaraz przyjdzie ten ich menadżer coś tam omówić.. postanowiłam wstać, otarłam łzy które nadal mi leciały.. teraz to już sama nie wiem z jakiego powodu, może ze szczęścia? Postanowiłam dzisiaj nigdzie nie wychodzić, wybrałam czarne leginsy i do tego luźną siwą koszulkę.Poszłam do łazienki , zrobiłam to co trzeba i postanowiłam iść zjeść śniadanie.W salonie siedzieli już wszyscy razem z tym Paul'em.Przeszłam koło nich ignorując wszystkich oprócz Hazzy , do którego wysłałam promieniujący uśmiech, podeszłam do szafek i zastanawiałam się gdzie leżą płatki , a gdzie miski.
P.- Louis , ale masz świetnie wychowaną siostrę, nawet przywitać się nie potrafi.
H.- Wiesz Paul , jak chce to potrafi. - Było mi miło,że Harry mnie broni.. z zamyśleń wyrwał mnie uścisk lokowatego.. przytulił mnie mocno i obrócił tak abym stanęła do niego tyłem. Dałam mu namiętnego całusa po , czym on wystawił swoje ząbki.
LL.- To teraz możesz mi pokazać gdzie są miski i podać mi płatki . - zrobił tak jak poprosiłam i wrócił do reszty, dochodziło do mnie ,że musiało to dziwnie wyglądać.. a z resztą ja go kocham i nie mam zamiaru się z tym kryć.
H.- Mówiłem ,że jeżeli chce to potrafi . 
P.- Styles , mówiłem o zwykłym dzień dobry.
Lo- Od kiedy w. ? - nie dokończył bo tak jakby mu przerwałam.. wracając koło nich zatrzymałam się przy samym uchu Paul'a i krzyknęłam "Siemano".. ten coś krzyknął ale nie wiem co to było , bo byłam już przy samych drzwiach do pokoju.Usiadłam na łóżku, chwyciłam za laptopa , ogarnęłam tam kilka stronek , i zjadłam płatki. Do pokoju weszli chłopcy.. już wiedziałam,że czas na rozmowę o wczorajszym znalezisku w mojej kieszeni..

______________________

JAK SIĘ PODOBA?

Przepraszam was , wiem ,że wiele z was liczy

na to ,żeby Lilo była z Zaynem , ale ja sama mam

słabość do Larrego , a ,że Lou jest bratem,

no to wypadło na Hazze.

PROSZĘ KAŻDEGO CZYTAJĄCEGO O SZCZERĄ OPINIĘ W KOMENTARZU.