sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 27.

Lo.- Ten Max naprawdę jest spoko. - chłopcy potwierdzili , a ja się ucieszyłam, może teraz Hazza nie będzie tak o niego zazdrosny? zrozumie ,że to bardzo dobry przyjaciel? mhm.. się okażę.Harry wrócił usiadł na swoim poprzednim miejscu a ja skoczyłam na niego i się wtuliłam.
H.- Musisz już dzisiaj jechać? - zrobił smutną minę, widać,że nie była udawana.Dałam mu buziaka w nosek i zaczęłam się zastanawiać.Nie chce więcej razy spotkać tej Elizki, Max już przyjechał.. ale nie chce się rozstawać z tą czwórką.
Li.-Może zostaniecie jeszcze bynajmniej na 2 noce?
LL.- No nie wiem, nie chce się narzucać.
Z.- Ja gdybym miał takiego brata bym korzystał.
H.- Zostaniecie? - mocno się do mnie przytulił, ja nie potrafię mu odmówić, ale muszę pogadać z Maksiem, przecież nie postawię go przed podjętą decyzją..
LL.-Pójdę do Maksa, to się okażę.
Z.-Daj mu pospać! bo się nie zgodzi. - posłuchałam rady Zayn'a.Liam poszedł coś zrobić do jedzenia, ja postanowiłam iść się ubrać, wszyscy wzięli ze mnie przykład.Podeszłam do walizki, chwyciłam siwe vans'y białą bokserkę , bieliznę z myszka miki i podarte szorty.Przebrałam się w pokoju, oczywiście nie miałam pewności czy ktoś nie wejdzie , bo zamku tutaj nie było, no ale cóż łazienka już od 15 minut była zajęta przez Zayn'a.Zrobiłam sobie kreski jakimś wodoodpornym eye-liner'em.Nie wiem czy naprawdę się w wodzie nie zmywa, ale to tak przed słońcem , mimo gorąca i morza, kąpać się nie będę.Mam strój ze sobą, ale nie chcę żeby obcy ludzie oglądali się za moimi siniakami.Więc zostanę dzisiaj cały dzień, w bokserce. Choćbym miała się ugotować , nie zdejmę tego.. usłyszałam jak ktoś woła na śniadanie, postanowiłam iść do Max'a.. weszłam do kilku pokoi ale w żadnym go nie było , wreszcie w ostatnim go znalazłam.Tak słodko spał,że trochę szkoda było mi go obudzić, no ale cóż.Jeszcze mi tu z głodu mój rycerzyk zdechnie.Nachyliłam się nad jego uchem i krzyknęłam śniadanie.Podskoczył tak ,że uderzył mnie przez przypadek lekko głową.
M.-Jejku , przepraszam.. - mówił ziewając, a ja się tylko śmiałam.
LL.-Nic się nie stało, to ja mogłam uważać, aa tak właściwie to śniadanie.- Zwlekł się z łóżka i poczłapaliśmy na dół , chłopcy już byli na dole.Oczywiście jakby to nie było gdyby starczyło mi miejsca. Podeszłam chwyciłam jakiś talerzyk i i nałożyłam na niego kolorową kanapkę i chciałam odejść od stołu ale poczułam przyciągnięcie i siedziałam na kolanach Louisa.Zaczęłam się śmiać, chciałam się wyrwać, ale mi nie dał mocno mnie trzymał, dobra postanowiłam ,że jak przestanę się wiercić to rozluźni uścisk i będę mogła zejść , ale on nadal mocno mnie trzymał, chyba mnie marchewa rozgryzła.
Lo.- Czy ty myślałaś ,że zjesz jedną kanapkę? 
LL.- Ee , czemu sądzisz ,że jedną?
Z.- Weź nie udawaj , przecież nakładałaś sobie i chciałaś odejść od stołu.
Li. - Z nami tak łatwo nie będzie. - Harry z Maxem padali ze śmiechu, a ja próbowałam się wyrwać.
Lo.- No to teraz otwórz buzię , i leeeeeeeci samolot. - Popatrzyłam się na niego krzywo.
LL.-Skarbie , nie mam 3 lat.. a po za tym jedna kanapka mi wystarczy. - Zaczęłam się wiercić bardziej , kanapka upadła z jego ręki na stół, teraz złapał mnie dwoma rękami.
Lo.- No to potrzebuję waszej pomocy, nie puszczę cię mała, dopóki nie zjesz co najmniej 3 kanapek.
LL.-Pojebało cię? tyle to się je na kolacje.- Harry się przybliżył.
H.- No daj spokój , chyba wszystko z kanapki lubisz. - i ukroił na taki mały trójkącik i włożył mi do buzi , poczułam pomidora i wyplułam to w Hazze, było mi głupio, ale nie jadam pomidorów , są okropne. Harry wstał bez słowa i poszedł do łazienki.
Lo.- Mówiłem ,że nie lubi pomidorów! wyjmijcie z tych 3 kanapek. - Dobra , udało mi się mu wyrwać.
LL.- Nie jestem jakimś dzieckiem żeby mnie kurna karmić!
Lo.- Wiesz ,że za mało jesz?
LL.- Po pierwsze to nie twój interes jem ile chcę, i skąd o tym wiesz?!
Lo.- Dzwoniłem do matki , i musiałem się dowiedzieć, o aktach szkolnych i informacjach w nich.
LL.- Jak zjem 2 kanapki to się odwalicie? - Harry wrócił i dał mi buziaka w policzek.
H.- Ja się kociaku od ciebie nigdy nie odwalę. - się wyszczerzył.
Lo.-Trzymam cię za słowo Styles. 
Li.- Właśnie, Max zostaniecie tutaj na 2 dni.
M.- Ee , nie chcę sprawiać kłopotów.
Lo.- Daj spokój , przyjaciele Lilo są naszymi przyjaciółmi.
Li.- No chyba ,że ćpają.
Z.-Nie ćpasz?
LL.- Odwalcie się od tego tematu.
M.- Nie nie ćpam, nie palę, tylko czasem lubię się napić.
H.- To prawie tak jak my.
LL.-Czemu prawię- wytrzeszczyłam oczy.
Lo.-bo przecież nasz kochany Zayn pali. - Rozmawialiśmy tak jeszcze godzinę,  postanowiliśmy wreszcie wyjść z tego domku i korzystać.Wyszliśmy na plażę, z dala już rozpoznaliśmy trójkę osób których widzieć nie chciałam.. Paul zaczął wołać chłopaków do siebie.
Li.- Sorry , musimy iść, podejdziecie z nami?
LL.-Liaaaam! jebło cię? my idziemy się przejść.
H.- Maax , pamiętaj ja ci UFAM! - wszyscy zaczęliśmy się śmiać, i się rozdzieliliśmy. Poszłam z Max'em pospacerować po plaży, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, z nim i tak było idealnie.. wyjęłam telefon i zaczepiłam jakąś starszą panią z prośbą czy zrobi nam zdjęcie, oczywiście była tak miła i zrobiła.Podziękowałam i zaczęliśmy się chlapać wodą, przybiegli do nas chłopcy i dołączyli się do zabawy.
Wszyscy zdjęli nie potrzebne rzeczy i wskoczyli do wody , tylko ja stałam na brzegu i się im przyglądałam.
__________________________________
Nie podoba mi się kompletnie! szajz.szajz.szajz.
Przepraszam ,że nie dodałam wczoraj ale miałam dwa powody.
1) Była burza, potem nie było prądu.I potem jak oddali była burza.
2)Jestem potteromanką, i uwielbiam wszystko co z nim związane, mimo,że mam 
wszystkie części na kompie.A leciał na TVN nie mogłam tego tak po prostu ominąć.
JAK SIĘ PODOBAŁO? eghm.. postaram się coś jeszcze dodać,ale jest to nie pewne. :c
komentarze,komentarze,komentarze PLEASE. :)







11 komentarzy:

  1. meegaa ; )
    czekam na kolejny ; dd

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział zajebisty. Czekam na next ;d Też już widziałam tyle raz HP a i tak oglądałam wczoraj ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Harry Potter , najlepszy . <3
      chociaż , wolę książkę od filmu . ;3

      Usuń
    2. Książki zawsze lepsze ;d

      Usuń
  3. Kurna jaki szajz?!?!?!?!?!?Nie mam takiego talentu a ty mi jeszcze wmawiasz że to jest szajz?!P.S.Też jetem Poterromanką.Udało by ci się jeszcze dzisiaj dodać? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się nie podoba, nic się nie dzieje. :c
      aaaaaa . może wieczorem dodam . :3

      Usuń
  4. Fajnie ,że dodałaś. ;) Też oglądałam Harrego i mi się wydaje,ze te części jak był młodszy są fajniejsze od tych co są teraz. Rozdział świetny. Nie mogę się doczekać następnego. Dodaj szybko. Buziaki xoxo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla mnie te późniejsza bo tam jest więcej Valdusia ^.^

      Usuń
    2. Ja kocham 5 i 6 część. :D

      Usuń
  5. Śweietny, świetny, świetny :D
    Już nie mogę się doczekać następnych *_*
    Możesz pisać mi na gg kiedy dodasz rozdział? ;>
    Z góry dzięki<3

    OdpowiedzUsuń