poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 39.

W drzwiach pojawił się Zayn.. podszedł bliżej, przyglądał mi się.
Z.- Ee , chodź na dół, obejrzymy jakiś film.. - widziałam zakłopotanie, na jego minie.
LL.-Poczekaj chwilę, zaraz razem zejdziemy.. ee Zayn.-  przypomniało mi się coś.
Z.- Tak ? - wyrwałam go chyba z myśli, był przerażony? yy.. bynajmniej jego mina.
LL.- Bo ty chciałeś mi coś ostatnio powiedzieć, a ktoś ci przerwał.
Z.- Chciałem ci powiedzieć, że ee, masz ładne oczy.
LL.- Dziękuje.. - zarumieniłam się , a on pogładził mnie po policzku.
Z.- Tam ten poca.. - nie dokończył bo Louis wpadł do pokoju, jeny! czy ktoś zawsze musi mu przerywać jak chce mi coś powiedzieć? ja na jego miejscu rozszarpałabym.
Lo. - Idziemy oglądać! - podszedł do mnie i chwycił mnie na ręce, nie opierałam się, wiedziałam ,że i tak mnie nie puści, Zayn szedł za nami.Po chwili byliśmy już na dole.Wszyscy dosłownie, siedzieli już na kanapie.Braciszek usiadł tak, że ja leżałam na nim i na Liam'ie , ale widać Dad'diemu to nie przeszkadzało.
Z.- Lil , wypadło ci to z kieszeni. - podał mi karteczkę.Był to adres tej przyjaciółki Kristen, jutro tam się przejadę, może przejdę.. ale teraz koniec o tym myślenia, trzeba się rozluźnić.
LL.- Dzięki. - uśmiechnęłam się delikatnie.
Z.- Sorry, że to przeczytałem.
LL.- Kojarzysz tą ulice? - wszyscy się nam przypatrywali, ale nie zwracałam na nich uwagi.
Z.- No tak, ty też powinnaś.. - Nialler mu przerwał.
N. - Oglądamy coś?! - powiedział to dosyć donośnie.. wiem ,że mnie nie lubi, ale nie musiał naskakiwać od razu na Zayn'a, spojrzałam każdy trzymał w ręku torebkę popcornu.. Wszyscy uparli się na horror, ja właściwie nie miałam nic do gadania.Szepnęłam dla Louisa, że zaraz wracam idę do łazienki , bo inaczej by mnie nie puścił , bo pewnie by uznał ,że nie wrócę.. coś w tym jest, bo na serio nie mam ochoty tam wracać i siedzieć blisko Harrego.Poszłam do łazienki, przejrzałam się w lusterku, co jak co taka brzydka to ja nie jestem, uśmiechnęłam się sama do siebie, zrobiłam to po co przyszłam.. usłyszałam dzwonek do drzwi, po głowie przeleciało mi mnóstwo myśli, chociaż wyszłam na samym początku filmu, myślałam ,że to może być jakiś facet z siekierą czy coś.. ale to było o wiele gorsze! W drzwiach pojawiła się ELIZKA. myślałam ,że się wtopię w ścianę.. postanowiłam zadzwonić do któregoś z chłopaków, mimo ,że padał deszcz, oni powinni mnie zrozumieć i wyjść ze mną na spacer.Poszłam do pokoju po telefon, wybrałam numer Max'a, nie odebrał, wybrałam numer Thomas'a nie odebrał.. postanowiłam pójść do Stweart'a do domu , bo na konfie umawiali się na dzisiejszy wieczór, akurat będą we dwóch.Spojrzałam po sobie nadal miałam Carter'a bluzę, postanowiłam się przebrać , mimo deszczu wybrałam ciemne rurki i luźną koszulkę. Włożyłam telefon do kieszeni, i zeszłam na dół, właśnie naciągałam buty gdy poczułam czyjąś rękę na ramieniu, odwróciłam twarz do tyłu był to Liam.
Li.- Gdzie ty idziesz? w taką pogodę ? - mówił ściszonym głosem, aby reszta nie usłyszała, byłam mu za to wdzięczna, ale nagle w przedpokoju pojawił się Louis, patrzył na nas dziwnym wzrokiem.
Lo.- Gdzie ty idziesz? - już chciałam coś powiedzieć, ale Liam się odezwał..
Li.- Jedzie ze mną po zakupy. - Mój braciszek przez chwilę stał i mi się przyglądał, myślałam ,że nie uwierzy, ale w końcu powiedział ,żebyśmy nie zapomnieli o marchewkach i wrócił do reszty.My wyszliśmy, dosłownie lało.. 
LL.- Dzięki. - już chciałam iść, ale on mi przerwał.
Li.- Tak , tak a teraz jedziemy po zakupy. - uśmiechnął się.
LL.- Ja nie wytrzymam tu ani chwili dłużej!
Li.- Daj spokój, przeżyjemy.. tak samo jej nie trawię! - wsiedliśmy do samochodu, mimo takiego kawałeczka strasznie zmokłam, Daddy od razu włączył ogrzewanie, byłam mu niezmiernie za to wdzięczna.
LL.- Ona zostanie u was na noc ? prawda? - czułam jak głos mi się załamuje.
Li.- was? chyba nas.. to też twój dom, i chyba tak. - widać, po jego minie też nie było mu to na rękę. - włączył radio, leciała jakaś piosenka w której słowa ciągle się powtarzały, więc szybko się jej nauczyliśmy, jechaliśmy dosłownie śpiewająco.Piosenka się skończyła i akurat byliśmy pod jakimś marketem.
Li. - Ładnie śpiewasz.
LL.- Śmieszny jesteś, ee biegniemy? - skinął głową i na raz dwa trzy wybiegliśmy w stronę sklepu.. w markecie kupiliśmy co trzeba , spojrzałam w telefon minęło już 40 minut odkąd tu jesteśmy.
Li. - Chodź tu , na pewno coś ładnego sobie znajdziesz.
LL.- Nie, no co ty.. długo nas nie ma!
Li.- Myślałem ,że nie chcesz tam wracać.
LL.- Ee , właściwie tak jest. - weszliśmy do sklepu, Liam namówił mnie na 2 sukienki, to cud ! ja i sukienka? dwa różne światy, ze względu ,że moje ubrania były całe mokre , zostałam w jednej z sukienek.
Li. - Ładnie wyglądasz, ale te buty trochę nie pasują. - po tych słowach chwycił mnie za rękę, i już po chwili wychodziliśmy ze sklepu z balerinkami które wybrał Payne.
LL.- Jak ja wyglądam ! - zaczęłam się śmiać sama z siebie.
Li.- W końcu jak dziewczyna, i to całkiem atrakcyjna. - walnęłam go w ramię , przebiegliśmy do samochodu, o dziwo tutaj nie zmokłam aż tak bardzo.. PF ta sukienka jest na pewno magiczna.. śmiałam się sama ze swoich myśli, w drodze powrotnej znowu leciała ta sama piosenka, i znów śpiewaliśmy.. teraz wyszło nam trochę lepiej, zobaczyłam błysk i grzmotnęło, po chwili byliśmy już pod domem.


No więc, przepraszam ,że wczoraj nic nie dodałam a przedwczoraj wpis był krótki. WYTŁUMACZENIE? miałam szlaban. Miło ,że jest już was 40 ! i postaram się dodawać 2 rozdziały dziennie, ale to bodajże od jutra.. jeszcze raz przepraszam!
* Do Patt_^^ nie mam więcej , wszystko zaczęłam pisać na bieżąco , gdyż to co mam w zeszycie , nie pasowało mi i było za nudne.


DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE.


KOLEJNY ROZDZIAŁ DZIŚ OK.21 :)






12 komentarzy:

  1. Matko, jaki ty masz talent.:D rozdziały są świetnee.:D dodaj następny pliiss . ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział zajebisty.A co do obrazka faktycznie nie wyszło ci. Z niecierpliwością czekam na next :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie weszło mi słowo "sarkazm" więc nie bież tego do siebie :\

      Usuń
    2. ahahha, ale ja wiem ,że nie wyszło.. :D
      ale to poprawię . :3

      Usuń
    3. Jak nie wyszło?!Gdybym ci teraz pokazała moje rysunki 1D to byś się poryczała ze śmiechu xD

      Usuń
  3. Czekam na neext <3

    OdpowiedzUsuń
  4. No to już nie mam zastrzeżeń bo skoro piszesz na bieżąco i dodajesz przynajmniej raz dziennie to super. ;) Rozdział fajny,jak każdy zresztą. Czekam na następny. Pozdrowienia Patt_^^ xoxo.
    PS. piszę anonimowo,bo jestem u kuzynki i nie chce mi się logować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ejejejejej czemu nie ma obrazka? ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo będzie jak go poprawię . :3

      Usuń
    2. Nie poprawiaj wcześniejszy był prze cudnej urody! :33 chyba że poprawisz na jeszcze śliczniejszy czego się nie a wykonać. ;>

      Usuń
  6. Dlaczego ja nie wiem nic o zadnym obrazku? :D
    Wkurza mnie ta Elizka, nie lubie plastikow, haha :D
    Rozdzial swietny! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo już zniknął.I teraz kostuś poprawia. :3 P.S.Mogę ci mówić Kostuś? :D

      Usuń