wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 42.

Zleciała się reszta.. a jego słowa krążyły po mnie. Czułam jak oczy robią się szklane, chciałam mu odpowiedzieć, że też go kocham, ale nie potrafiłam. Czekałam ,aż on mi to powie, a ja to tak po prostu zepsułam. Wszyscy wzrok przerzucali z Harrego na mnie , ze mnie na niego. I tak ciągle, nie potrafiłam nic powiedzieć. Wpatrywałam się w podłogę, jak jakaś chora..
LL. - Co się tak gapicie? chcę pobyć sama. - warknęłam, zamknęłam drzwi i rzuciłam się na łóżko.  Co teraz będzie? jak drugi raz go odrzucę, czy już więcej szans nie będę miała? ale czuję ,że jest za wcześnie. Nie mam pojęcia co robić, może z tym wszystkim skończę? mam dość tego życia, ale nie chcę być tchórzem. Może powinnam wrócić do matki i do Josh'a? przestać przeszkadzać sławnemu zespołowi? szczerze? wolałabym, żeby moje wakacje były takie jak przez ostatnie lata, mimo ,że nudne.. w domu sama. Ale nikt by mnie tak nie zranił.. Jedno jest pewne muszę iść pogadać ze Stylesem, trzeba to zrobić jak najszybciej.
Wyciągnęłam telefon, napisałam sms'a "potrzebna rozmowa jak najszybciej, najlepiej teraz." wysłałam go dla Harrego, nie czekałam na odpowiedź, właściwie miałam nadzieję, że nie ma przy sobie telefonu. Nie byłam gotowa.. usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam i otworzyłam, zaprosiłam ręką. Wszedł, zamknęłam drzwi. Usiadł na łóżku, ja obok, patrzałam w dół, nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy.
LL. - Kochasz ją? 
H. - Zabolały mnie twoje słowa, chociaż nie było w nich nic takiego.. chciałem się odliczyć, wiem Głupi byłem, jestem. - słyszałam jak jego głos się załamuje, ale nie mogłam po prostu, uśmiechnąć się, wtulić i powiedzieć, że nic się nie stało.W jego słowach, nie usłyszałam odpowiedzi, to znaczy ,że ją kocha?
LL.- Nie odpowiedziałeś.. - czułam jak łzy zaczynają szukać swoich ścieżek, poczułam jego rękę na policzku, ale mimowolnie ją zdjęłam, szepcząc przepraszam.Ale właściwie za co ja go przepraszam? za to ,że go kocham? za to,że udawałam miłość do Carter'a? to wszystko zdecydowanie za szybko się dzieje! 
H. - Ty z nim nie jesteś, zrobiłeś to samo co ja, odliczyłaś się. - Pokiwałam twierdząco głową, ale właściwie. Teraz powoli dochodzi do mnie, że może jednak coś do Thomas'a czuje, nie jest to coś takiego jak do Hazzy, ale jednak jakieś uczucie istnieje, powiedzieć mu o tym? mhm.. ostatecznie nie cierpię tego życia. 
LL. - Ty czytałeś moje archiwum. - warknęłam, czułam ,że nienawiść walczy z miłością w środku, niestety to drugie zaczyna wygrywać, czy to naprawdę tak wielkie uczucie? czy powinnam z nim być? naprawdę , nie potrafię nic, teraz gdy wiem ,że go tak mocno kocham po tym jak moje serce wygrało z rozumem, chcę być tchórzem, chce to zakończyć ostatecznie, teraz w tej chwili. Ale muszę coś zrobić, spojrzeć mu w oczy i powiedzieć ,że zawsze go kochałam.To moje ostatnie marzenie..
LL.- Przepraszam , kocham cię mocno, najmocniej ale nie potrafię! - spojrzałam mu prosto w oczy. Zerwałam się i wybiegłam z domu.. na kogoś wpadłam, na schodach, ale nie mam pojęcia kto to był. No i teraz nadchodzi moja chwila, ostatnia tutaj, bynajmniej mam taką nadzieję! Widzę,że zza rogu wyjeżdża samochód, jedzie z dosyć szybko, czy zdążę? się okaże, wbiegam na ulice. Czuję mocny ból ale tylko przez chwilę, to oznacza tylko jedno ZDĄŻYŁAM..


JEŻELI UDA MI SIĘ DORWAĆ KOMPA , TO OK.21 BĘDZIE KOLEJNY!

I TERAZ PROSZĘ KAŻDEGO O KOMENTARZ.
kto wie , może zakończę?


14 komentarzy:

  1. Lovee. ♥
    czekam na nexta.:))
    zapraszam do siebie: http://niezwykla-codziennosc-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ... tylko nie to !
    Kobieto nie uśmiercaj jej
    Twoje opowiadanie jest zajebiste ! :)
    Nie może sie ono tak skończyć

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kończ!!!Jestem tu od samego początku i nie chcę żeby to się tak kończyło.Czemu ją zabiłaś? ;( W rl aż płaczę ;cc

    OdpowiedzUsuń
  4. nie kończ a jak już to niech ona umrze a on się zabije z tęsknoty .ALE PROSZĘ NIE KOŃCZ : (

    OdpowiedzUsuń
  5. NIE KOŃCZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Nie zabijaj jej. Niech będzie w szpitalu i odżyje!
    Ja nie chcę żeby to już był koniec.
    Miałam 5 najlepszych blogów,gdy twojego nie znałam,a jak poznałam to od razu weszłaś na 2 miejsce(No bo jednak 1 mi się nie zmieniło), ale ja czytam 51(około) blogów,więc to dużo. Napisz jeszcze jakieś rozdziały najlepiej do 100+.
    Proszę xoxo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaa może lepiej nie żyła bo wyobraź sobie Lou!Ale by ją ochrzanił,ale coś mi się wydaję że Niall i El ( -,- ) zrobili by imprezkę jak by nie przeżyła...

      Usuń
  6. Nie koncz! (:
    Rozdzial super- jak zwykle :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kończ błagam, to jest zbyt zajebiste żeby to kończyć . ;c
    A rozdzial super . :*

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo matkoo !! nieee !! tylko nie to ; (
    jestem tutaj od twojego pierwszego rozdziału i nie chce żeby się to tak kończyło... wiem to lekko samolubne - ja chce , alee ...
    ten blog, to opowiadanie jest najlepsze jakie czytałam
    a powiem ci, że było ich wiele ; ***
    świetny rozdział < 33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja bratnia dusza.Napisałaś dokładnie to samo co waśnie myślę.Nic ująć nic dodać. :D

      Usuń
    2. no widzissz ; *** ja tak własmnie myślę < 33

      Usuń
  9. Zaczęłam czytać gdy było już kilkanaście rozdziałów. Uzależniłam sie od tego bloga. Wchodze na niego kilka razy dziennie i sprawdzam czy nie ma nowej notki a Ty chcesz TO ZAKOŃCZYĆ? Dziewczyno.! Oszalałaś?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie, błagam nie kończ, Błagam!!!

    OdpowiedzUsuń