poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział 54.

Obudziłam się. Nie mam pojęcia ile spałam, ale wydaje mi się, że mało. Długo rozmyślałam o chłopakach. Czy to możliwe, żebym spodobała się Niall'owi? to niedorzeczne jak dla mnie. Czy potrafię wybaczyć Harremu? jak na razie, chyba nie. Co z Zayn'em? uroczy, zauroczyłam się? możliwe. Ale nie powiedziałam doktorkowi wszystkiego jest jeszcze Thomas do którego też zaczynam coś czuć. Wkurza mnie to. Czemu nie mogłabym być normalną dziewczyną, która ma koleżanki, a nie kolegów? wszystko byłoby prostsze. Z rozmyśleń wyrwało mnie trzeszczenie otwieranych drzwi. W sali pojawiła się owa staruszka, którą miałam nazywać ciocia Pia. Promieniowała szczęściem, bynajmniej tak mi się wydawało. Przyniosła śniadanie.
Pi. - Mam nadzieję, że cię mała nie obudziłam. - Uśmiechnęła  się, jeszcze bardziej.
LL. - Nie, nie. Przepraszam, ale co się stało, że się pani uśmiecha? jej przepraszam, głupio zabrzmiało. - zakłopotałam się, nie tak chciałam o to zapytać.
Pi. - Nic się nie stało. Chciałaś się zapytać, o powód z jakiego zawsze mam dobry humor, tak?
LL.- No tak.
Pi. - Ciesz się życiem, każdą chwilą. I to jeszcze w moim wieku.
LL. - I co pani po prostu idzie drogą i powtarza sobie te słowa?- Patrzyłam z niedowierzaniem.
Pi. - Nie, myślisz, że chciałoby mi się tak często powtarzać? staram się to mówić dwa razy dziennie, no chyba, że jest źle.
LL. - Aham.. - kobieta powiedziała, że musi wracać do pracy i wyszła. I co takie zdanie ma mi pomóc? jak dla mnie ono nie sprawi uśmiechu na twarzy. Nie rozumiem. Spojrzałam, co dzisiaj ciotka przyniosła do jedzenia. Były to zwykłe płatki. Zjadłam ze smakiem, lubiłam takie zwykłe, pospolite śniadanie. Drzwi się otworzyły i pojawił się w nich Max. Na jego widok, uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy.
M. - O widzę, że moja księżniczka ma świetny humor. 
LL. - No, raczej. Wiesz dopóki nie włączę laptopa, humor będę miała świetny.
M. - Ou.. Chyba wiem, o co chodzi. Dzisiaj wychodzisz?
LL. - Właściwie to nie wiem, raczej tak.
M. - Będziesz przez te trzy dni nocować u mnie, prawda?
LL. - Maax, ja.. - przerwał mi.
M. - Tak, wiem mam ładne imię. A ty nocujesz u mnie i nie ma gadania.
LL. - Ale. - znowu mi przerwał.
M. - Nie ma żadnego ale. - drzwi zaskrzypiały a do sali wszedł lekarz.
M. - To ja może, na chwilę wyjdę. - speszył się chyba.
Dr. - Nie ma takiej potrzeby. Lilo, widzę, że zjadłaś. Przebierz się spakuj i przyjdź do mojego gabinetu umówimy datę kontroli psychologicznej i będziesz mogła wyjść. - uśmiechnął się i wyszedł. Wstałam z łóżka, nadgarstkiem nadal nie mogłam ruszać, bo strasznie bolało. Ale cieszę się, że już mogę wyjść z tych murów. Maks podniósł walizkę i pomógł pakować. Ja w tym czasie wybrałam jakąś dużą koszulkę i leginsy. Wzięłam bieliznę, buty i skarpetki i skierowałam się do łazienki. Ogarnęłam tam się. Umyłam twarz i zęby. Gdy wróciłam, panował porządek i żadnej mojej rzeczy już nie było tu. Domyśliłam się , że Stweart czeka już na zewnątrz. Skierowałam się do gabinetu Marco. Weszłam bez pukania, nie zdziwiło go to.
Dr. - Więc dwie wizyty tygodniowo, i jak będziesz miała jakiś problem, przyjdź pasuje?
LL. - No tak, ale nie ma wyznaczonych terminów? - wręczył mi kartkę.
Dr. - Tu masz mój grafik, przychodź w ten czas. - Skinęłam głową, powiedziałam do widzenia i wyszłam. Przed szpitalem czekał na mnie najlepszy przyjaciel na świecie.
M. - To co może lody? 
LL.- Oczywiście. - Uśmiechnęłam się i powędrowaliśmy w wyznaczone miejsce..


Jeszcze mój cudowny szlaban się nie skończył , właściwie to on nie ma wyznaczonego końca . -,-
Więc dziwicie się mojemu szlabanowi, ja osobiście nie.
Jestem czternastoletnią egoistką i leniem. Nie ma co się oszukiwać, że tak nie jest. Przez ostatnie dni wstaję po jedenastej leżę w łóżku i czekam aż zawołają mnie na śniadanie. Potem oglądam telewizję, wychodzę pływać z koleżanką, potrafię wrócić po 22 i kładę się do łóżka i tyle ze mnie pożytku. Potem jeszcze włączam na całą parę telewizor, tak, że ludzie z domu potrafią przychodzić i kilka razy uciszać. Czemu mam szlaban? Bo nie chce mi się robić nic w domu dosłownie. I już kilka razy byłam proszona o pomoc w ogródku, czego nienawidzę. Postaram się dzisiaj namówić mamę na zakończenie szlabanu, ale to będzie oznaczało poświęcenia z mojej strony. Nie wspomniałam jeszcze o wyzywaniu sióstr (4 i 17 lat.) no i ostrych kłótni z mamą. Nie jedzeniu niczego i aroganckich komentarzy przy jedzeniu. Tego jest jeszcze dużo.. typu nie sprzątanie w pokoju. itp. itd.

CZYTASZ ! TO KOMENTUJESZ. :)

10 komentarzy:

  1. Czytam twojego bloga od ok.4 dni
    Przez 3 dni nadrabiałam rozdziały
    ale tak bardzo mi się twoje opowiadanie
    podobało że nie mogłam przestać czytać rozdziałów : ) Szczerze twoje opowiadanie jest inne od tych opowiadań które czytam i naprawdę świetnie
    piszesz ^_^ Czekam na następny rozdział z niecierpliwością ;p PS Jak myślisz już o zakończeniu ale myślę że skończysz gdzieś przy 70/80 nawet i więcej bo to zależy od cb czy masz pomysły na rozdziały i czas to pisać :) ale najlepiej jak by zakończenie było wesołe bo smutnych dość się już naczytałam a też mogłyby być dwie wersie zakończenia ale wszystko zależy od cb : )

    OdpowiedzUsuń
  2. ŁAŁ!!!Rozdział boski.A co do tego szlabanu podobnie ze mną wstaje po 10 do 11-12 gram na komórce.Zchodze na śniadanie.Do obiadu na komputerze.Po obiedzie na basen do wieczora.Kolacja.Telewizja a w nocy zdzieranie moich strun głosowych. xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze świetne. Czekam na nn.
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. genialny <2 czekam na nn :D
    ps. mam nadzieję, że pogodzi się z chłopcami jak wróci do domu ;* pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział ;* Czekam na next! ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Noo zajebisty ! <3.
    Tyle ze chyba krotki . Albo mi sie wydaje bo tak szybko czytam xD .
    Ale blog zawalisty ! Czekam z niecierpliwoscia na nastepne ! ;* . ;D

    .:.Charlotta.:.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze zajebisty rozdział i nie mogę się doczekać następnego . :*
    Wykombinuj coś z tym szlabanem trzymam za ciebie kciuki . XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam bez przerwy , bo to strasznie wciąga i do tego jest zajebiste. Dziękuje , że prowadzisz tego bloga i zapraszam na mojego http://onedreeam.blogspot.com/ :DD

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten blog jest naprawdę wspaniały ! <3
    Zapraszam do mnie : http://mean-lovely-lost.blogspot.fi/ xx

    OdpowiedzUsuń